Z nowym trenerem i w osłabionym składzie do walki z mocną w tym sezonie Spartą przystąpiła drużyna Pogoni. Czas na podsumowanie piłkarskiej środy w meczowej relacji.
6. kolejka IV ligi, 31 sierpnia 2022 r, godz. 18.00
Pogoń Lębork – Sparta Sycewice 0:3 (0:1)
bramki: 0:1 Maciej Miecznikowski (’33), Donat Adkonis (’65), Kacper Dawid (’68)
 
Pogoń: Smolak – Ronowski (’75 Okrój), Kozerkiewicz, Musuła, Iwański (’75 K. Wojda), Wojda (’66 Klecha), Kajca, Kwaśnik (’66 Miotk), Kowalkowski, Niechwiedowicz, D. Formela (’85 Pawlik)
 
Sparta: Wójcik – Marciszewicz, Cudziło (’27 M. Dawid), Bobrowski, Barszcz, Kopciński (’79 Kowalik), Dawid, Adkonis (’65 Kosiński), Pietrykowski, Skierka, Miecznikowski
 
Z powodu pauzy za cztery żółte kartki w kadrze zabrakło Błażeja Siłkowskiego, kontuzji żebra Adriana Kochanka, zapalenia krtani Martina Romanka, długotrwałego wyjazdu zagranicznego Roberta Dettlaffa oraz wyjazdu Dominika Konkela. Do tego występ Mateusza Kozerkiewicza wahał się z powodu bólu do końca, ostatecznie zawodnik zagrał w meczu. W takiej sytuacji trener Grzegorz Bednarczyk postawił w wyjściowym składzie na Oliwiera Niechwidowicza. W drugiej połowie w IV lidze zadebiutował też młodszy z braci Wojdów Kamil.
Mecz przyciągnął na Kusocińskiego jak na środę sporą liczbę widzów. Wielu z zaciekawieniem chciało zobaczyć nowego trenera i styl jaki reprezentuje Pogoń. Na poprawę musimy jeszcze poczekać. Trener Bednarczyk z zespołem po raz pierwszy spotkał się we wtorek, dzień później grał już pierwszy ligowy mecz ze Spartą.
Spotkanie nie obfitowało w wiele sytuacji bramkowych, było natomiast dość zacięte. W 33 minucie goście przeprowadzili bardzo ciekawą akcję po której padła najładniejsza bramka meczu. Łukasz Skierka pociągnął szybki atak na bramkę Smolaka, dograł do Macieja Miecznikowskiego a ten z głowy z dość bliska skierował piłkę do siatki.
Pogoń próbowała się odgryzać, brakowało jednak skuteczności. W 65 minucie z bliska na 0:2 strzela Donat Adkonis, kilka minut później Kacper Dawid zdobywa kolejną bramkę dla Sparty. Na kwadrans przed końcem Marcin Kajca po rzucie wolnym trafia w słupek. Było blisko… Niestety spotkanie w czwarta drużyną ligi w tym sezonie bez punktów. Pogoń – Sparta 0:3.
🎙 Po meczu powiedzieli:
🗨 Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Przede wszystkim należy pogratulować Sparcie bo widać, że byli przygotowani w 120 procentach i byli wyczuleni na nasze błędy. My staraliśmy się piłkę rozgrywać, konstruować akcje, ale niestety poza stałymi fragmentami gry i tak naprawdę jednym strzale z dystansu Marcina Kajcy nie zagroziliśmy Sparcie. Staraliśmy się zabezpieczać tyły bo wiedzieliśmy, że mają groźnych i szybkich napastników i z tego tytułu byliśmy troszeczkę cofnięci, nie staraliśmy się atakować wysoko. Błędy się zdarzają. Raz może niepotrzebnie poszliśmy wysoko, staraliśmy się przypresować , udało im się nas ograć wzdłuż linii, potem perfekcyjne dośrodkowanie i bramka. Myślę, że była bardzo widowiskowa, taka którą można oglądać na stadionach wyższych klas. My mieliśmy swoje stałe fragmenty gdzie piłka nie znalazła drogi do siatki i tak to wyglądało. W drugiej połowie straciliśmy bramki podobne jak w Chojnicach. Nie możemy sobie w taki sposób dać to strzelić. Trzeba być cierpliwym, gdy jest potrzeba wybić piłkę na aut, potem cierpliwie budować akcje. Po zmianach młodzież która weszła było widać, że jest głodna gry i ambitnie atakowała, starała się konstruować akcje, choć było też zbyt wiele akcji indywidualnych. Po nich były faule i stałe fragmenty gry, niestety nic z nich nie wynikało.
🗨 Marcin Rusakiewicz, trener Sparty: - Wiedzieliśmy że Pogoń wyjdzie zmotywowana, wiadomo nowy trener, chcieli się tu chłopacy pokazać. Uczulałem swoich zawodników aby konsekwentnie zagrać cały mecz i realizować jak najlepiej założenia taktyczne. Wydaje mi się, że z przebiegu gry byliśmy lepszą drużyną, byliśmy groźniejsi w ataku. W ofensywie bardzo mało błędów popełnialiśmy. Pogoni ciężko było stworzyć sytuacje oprócz może jakiś strzałów zza pola karnego. Chciałbym pochwalić swoich zawodników, że dzisiaj realizowali swoje założenia w stu procentach. Cieszę się, że fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani. Gramy czwarty mecz w przeciągu 2 tygodni, w sobotę kolejne spotkanie. Widać, że zawodnicy są drużyna i chcą punktować, aby ta sytuacja jak była w ubiegłym sezonie się nie powtórzyła.