Nie udał się Pogonistom wyjazd do Kolbud. W 34. kolejce IV ligi zespół Pogoni uległ Akademii Sportu 0:1 po golu Damiana Kugiela. 

34. kolejka IV ligi, 3 czerwca 2023 r., godz. 17

AS Kolbudy – Pogoń Lębork 1:0
bramki: 1:0 Damian Kugiel (’37)

Kolbudy: Michałowski – Racewicz, Kuss, Jaroszek, Nadolski, Bany, Parfimczyk (Kalkowski), Damp, Dziadkowiec (’55 Sawicki), Hofman (Głombiowski), Kugiel (Pawelczyk)

Pogoń: Kolke – Kowalczyk, Romanek, Patelczyk, Wiśniewski (’89 Ronowski), Siłkowski (’77 Formela), Kowalkowski (’64 Leszkiewicz), Rogacki (’64 Stenka), Kwaśnik (’89 Syrnyk), Klecha, Wojda 

Nie udał się Pogonistom wyjazd do Kolbud. W 34. kolejce IV ligi zespół Pogoni uległ Akademii Sportu 0:1 po golu Damiana Kugiela. Kolejna szansa na punkty już 8 czerwca, gdy o godzinie 17 na stadionie w Lęborku Pogoń podejmie Powiśle Dzierzgoń. 

Mecz pod Gdańskiem Pogoń rozpoczęła z animuszem. W 17 minucie mocny strzał na bramkę Kolbud Pawła Kowalczyka bramkarz z trudem wybił na rzut rożny. Chwilę później szanse na bramkę miał Dawid Rogacki. Mocny strzał młodego zawodnika Pogoni obronił jednak bramkarz Kolbud. Dobitka Mateusza Klechy zakończyła się niepowodzeniem.  W 20 minucie Damian Wojda pociągnął prawą stroną, wpadł w pole karne i uderzył mocno i celnie w kierunku bramki. Kolejna „wypluta” piłka przez bramkarza o mały włos padła by łupem na dobitkę kapitana Michała Kowalkowskiego. Tu też „pachniało bramką”.


Jedyna bramka meczu padła w 37 minucie. Małe zawahanie w defensywie Pogoni i groźny od lat snajper Damian Kugiel uderzeniem z woleja pokonuje Arka Kolke. 
Po zmianie stron Pogoń nadal dążyła do wyrównania, niestety nie udało się. W 53 minucie Damian Wojda wpadł z impetem w pole karne z piłką przy nodze i został zablokowany. W 70 minucie Łukasz Kwaśnik zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka przeleciała obok bramki. 

Gospodarze nie odpuszczali. W akcji sam na sam bramkarskim kunsztem popisał się Kolke a po strzałach zawodników z Kolbud piłka raz minęła blisko słupek a raz uderzyła w poprzeczkę bramki Pogoni! W doliczonym czasie gry strzelać z dystansu próbował jeszcze Dawid Patelczyk. 

- Mieliśmy plan na ten mecz. Uważam, że bardzo dobrze prowadziliśmy mecz do czasu utraty bramki. Wypracowywaliśmy sobie dogodne sytuacje, kilka z nich mogło zakończyć się strzeleniem gola. Niestety bramkarz gospodarzy kilkukrotnie uratował sytuacje. Nie znalazła się u nas osoba mogąca dobić, bo dwa razy piłka została wypluta przed siebie – relacjonuje mecz w Kolbudach trener Pogoni Grzegorz Bednarczyk. - Po utracie gola dążyliśmy do wyrównania i z takim celem wyszliśmy na drugą połowę. Gospodarze cofnęli się i bronili całym zespołem zostawiając z przodu tylko Kugiela. My prowadziliśmy grę ale zabrakło nam może tego ostatniego podania, choć trzeba powiedzieć, że w drugiej części spotkania mieliśmy kolejne trzy dogodne sytuacje. Może to nie był dzisiaj dzień Damiana Wojdy. Miał dogodne sytuacje i wielokrotnie już pokazywał, że w podobnych sytuacjach potrafi to zamienić na gola. Dziś może zabrakło świeżości, gdzieś tam szczęścia. Miejmy nadzieję, że był to tylko wypadek przy pracy i w następnych meczach dalej prezentować będziemy taką formę, by kibice byli zadowoleni i byśmy wszyscy mogli liczyć na kolejne punkty.        

Galeria zdjęć z meczu: Akademia Sportu Kolbudy - Pogoń Lębork