Wojciech Musuła zakończył długi 9-letni piłkarski maraton w Pogoni Lębork!

W sobotę 17 czerwca przed meczem Pogoni z Gromem na środku boiska wieloletniego kapitana Pogoni wręczając koszulkę z numerem 6 i statuetkę oficjalnie pożegnali prezes piłkarskiej sekcji Marek Piotrowski oraz członek komisji rewizyjnej Pogoni Radosław Pietrusewicz.

Solidny obrońca, świetny taktyk, dobry kapitan, sprawiedliwy trener, nauczyciel młodzieży – długo można by wymieniać atuty piłkarskie i pozapiłkarskie Wojciecha Musuły. W 21 wieku zawodnik ten jest rekordzistą pod względem występów w Pogoni. Zadebiutował w niej 16 marca 2014 roku a granie zakończył 17 czerwca 2023 roku wychodząc na ostatni kwadrans meczu z Gromem.

Przez te 9 lat W. Musuła wystąpił w 265 meczach (218 w 4 lidze, 25 w 3 lidze i 22 w Pucharze Polski) strzelając przy tym 28 bramek (24 liga i 4 PP). Łącznie na boisku w oficjalnych meczach Na boisku spędził 23045 minut. Nic dziwnego, że żegnany był przez wszystkich z szacunkiem i życzliwością. Nasi juniorzy żegnali schodzącego z boiska 40-latka szpalerem, podobnie przed szatnią uczynili koledzy z seniorskiej drużyny.

Wojciech Musuła to nie tylko piłkarz ale też trener i nauczyciel, posiadacz licencji trenerskiej „UEFA” A i ważna postać w pionie szkoleniowym drużyn juniorskich.
To także ciekawa osobowość i dla tych co nie wiedzą gracz z 1 występem w meczu piłkarskiej ekstraklasy. 4 maja 2003 roku jako wychowanek Polonii Warszawa zagrał pełne 90 minut z meczu z Legią Warszawa. W kolejnych latach grał na poziomie I i II ligi w Zniczu Pruszków, Świcie Nowy Dwór Mazowiecki, Górniku Łęczna i Bałtyku Gdynia z którego przeszedł do naszej Pogoni.

A jak wzruszające pożegnanie zapamiętał sam zainteresowany?

- Na początku dziękuję wszystkim za ten dzień, bo zostanie w mojej pamięci na zawsze. Czułem się wyjątkowo. W dodatku byli ze mną moi najbliżsi więc radość była tym większą – mówi Wojciech Musuła. - Czas w Pogoni… zaczynając od początku to trafiłem do niej w momencie w którym miałem roczny rozbrat z piłką i nie planowałem powrotu. Okoliczności sprawiły, że głównie za namową Arka Byczkowskiego wróciłem i tak 9 lat w Pogoni Lębork zleciało… Co prawda teraz Arek też namawia mnie na grę, ale nazwy Klubu nie będę podawał.
Od samego początku zacząłem łączyć grę z rolą trenera - przez cały ten okres szkoliłem się, podnosiłem uprawnienia i prowadziłem drużyny juniorskie. Podsumowując ten czas to jeden wielki rozwój. Po drodze bywało różnie ale staram się pamiętać najlepsze momenty, chociażby wspólny awans do 3 ligi - niezapomniany czas. Poznałem mnóstwo ciekawych osobowości, z niektórymi przyjaźnie trwają do dzisiaj..., a z niektórymi nie było po drodze i takie jest już życie. Uważam, że zawsze trzeba być sobą i ja taki byłem i będę, mam swój charakter który poznaliście i nie zamierzam się zmieniać nawet na tej piłkarskiej emeryturze.
Jako zawodnik czuję się spełniony, zawsze można wycisnąć więcej - wiem, ale ja jestem zdecydowanie zadowolony z całej mojej drogi zawodowej. Niezapomniane momenty, miejsca, ludzie… takich rzeczy nikt mi nie zabierze a pięknych wspomnień pozostaje całe mnóstwo.
9 lat temu mi zaufaliście i tak zostaje do dzisiaj…
Zaczynam nowe wyzwanie, również związane z Pogonią cieszę się, bo zostaję w Klubie, któremu poświęciłem kawał życia i jestem mocno związany z tym miejscem- chciałbym, żeby się rozwijało. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, których tu spotkałem, dosłownie wszystkim bo nawet Ci mniej przychylni mojej osobie dają wielką motywację.
Dziękuję każdemu Trenerowi z którym współpracowałem. Dziękuję drużynie za to pożegnanie czułem szacunek - a to dla mnie w życiu ważna wartość. Dziękuję Rodzinie za wsparcie i bycie przy mnie bo choć piłka nożna jest pięknym sportem, to jednak wymaga ogromnego poświęcenia. Do zobaczenia! TPL! - mówi na zamknięcie tego etapu w Pogoni Wojciech Musuła.

Dziękujemy Panie Wojtku za wszystko!