Podziałem punktów zakończył się mecz Raduni II Stężyca z Pogonią Lębork w ramach 8. kolejki IV ligi. Bramki dla lęborczan strzelali Mateusz Koniuszy i Kordian Błażejczyk, mecz skończył się wynikiem 2:2.

8. kolejka IV ligi, 16 września 2023 r., godz. 15

Radunia II Stężyca – Pogoń Lębork 2:2
bramki: 0:1 Mateusz Koniuszy (’29), 1:1 Jan Furman (’39), 2:1 Krzysztof Kaniewski (’43), 2:2 Kordian Błażejczyk (’87)

Radunia II: Syldatk – Gębiś, Kaniewski, Rajski, Ziegert, Furman, Domaschke (’80 Toczek), Reclaw, Rodzim (’70 Pawłowski), Stolc (’81 Maliszewski), Rendzio (’75 Kafarski)

Pogoń: Gołojuch – Klecha, Błażejczyk, Romanek, Patelczyk, Wiśniewski, Koniuszy (’70 Miotk), Kowalkowski (’70 Formela), Stenka (‘84 Kłosowski), Leszkiewicz (’46 Siłkowski), Wojda

Szybki i wybiegany zespół gospodarzy wysoko zawiesił poprzeczkę. W 29 minucie Pogoniści wyszli na prowadzenie. Idealną wrzutkę z prawej strony boiska Michała Kowalkowskiego strzałem głową wykończył Mateusz Koniuszy. Gdy piłka zatrzepotała w siatce „Mati” w euforii pobiegł do sektora licznie przybyłych kibiców Pogoni ciesząc się z nimi z bramki otwierającej wynik. 

Gospodarze wyrównali w 39 minucie po uderzeniu z rzutu wolnego nad murem. Piłkę na rękach miał już Maciej Gołojuch, niestety mocno uderzona futbolówka wpadła do bramki. Chwilę później Pogoń w bardzo pechowych okolicznościach straciła drugą bramkę. Wybijana w kierunku środka boiska po rzucie rożnym piłka trafiła w głowę piłkarza Raduni i wpadła do siatki…

W drugiej połowie Radunia stawiała na kontry zmuszając Pogonistów do ataku pozycyjnego. W tej konfrontacji lepsza okazała się Pogoń strzelając za sprawą Kordiana Błazejczyka bramkę w 87 minucie. W gwoli sprawiedliwości trzeba zaznaczyć, że gospodarze pod koniec meczu wypracowali dwie stuprocentowe okazje i żadnej z nich nie wykorzystali. Szczęście którego zabrakło 2 tygodnie temu w Słupsku, tym razem nam dopisało.

- Dobrze weszliśmy w mecz, stwarzaliśmy sobie sytuacje i byliśmy gotowi na dynamiczną grę Raduni – podsumował spotkanie trener Pogoni Grzegorz Bednarczyk. – Udało się do końcówki pierwszej połowy gdzie zadecydowały błędy, może brak asekuracji i brak szczęścia. Druga stracona bramka po nabitej piłce na głowę zawodnika Raduni to nasz pech. Takich bramek się nie ogląda, byliśmy wszyscy zaskoczeni, że ta akcja tak się potoczyła. W drugiej połowie atakowaliśmy raz lewą, raz prawą stroną, czasem środkiem, do tego wrzutki . Udało się doprowadzić do remisu, zasłużyliśmy na niego. Po przebiegu meczu należy szanować ten 1 punkt. 

Galeria zdjęć z meczu: Radunia II Stężyca - Pogoń Lębork