Ciekawe widowisko obejrzeli w Lęborku kibice Pogoni i Bałtyku w 11. kolejce IV ligi. Pogoniści przy Kusocińskiego podejmowali jednego z faworytów ligi Bałtyk Gdynia.

11. kolejka IV ligi, 7 października 2023, godz. 16

Pogoń Lębork – Bałtyk Gdynia 0:1
bramka: 0:1 Szymon Rychłowski (’68)

Pogoń: Gołojuch – Kowalczyk, Patelczyk, Romanek, Klecha (’46 Koniuszy), Siłkowski ("90+2 Kłosowski), Miotk, Kowalkowski, Formela (’64 Leszkiewicz), Stenka, Wojda

Bałtyk: Rabin - Kaźmierczak, Drozdowicz, Demianchuk, Długołęcki, Skrzecz, Bohm ('81 Dziadkowiec), Rychłowski ('90 Kośnik), Ossowski ('59 Cunion), Kaliszewski, Janowski ('74 Waszczuk)

Pierwsza połowa to wymiana ciosów i sporo sytuacji bramkowych raz pod jednym, raz pod drugim polem karnym. Przed przerwą bliscy gola byli goście. Bartosz Ossowski fatalnie przestrzelił z bliskiej odległości po składnej akcji Bałtyku. W rewanżu Damian Wojda groźnie główkował po rzucie wolnym. Tuż przed gwizdkiem na przerwę pechowe zderzenie głowami zaliczył Mateusz Klecha. „Kleszka” z pokiereszowaną twarzą zakończył spotkanie, zmienił go po przerwie Mateusz Koniuszy.

Wyrównana gra trwała całe spotkanie. Pogoń nie oddawała pola, konstruowała akcje, zabrakło jednak szczęścia. To uśmiechnęło się do gości. W 68 minucie Szymon Rychłowski wypracował sobie sytuacje sam na sam i pokonał Maćka Gołojucha. Warto zaznaczyć, że bramkarz Pogoni spisał się w meczu dobrze i wybronił wiele groźnych sytuacji.

Po utracie bramki Pogoń podkręciła tempo i starała się doprowadzić co najmniej do remisu. Swoje szansę miał Siłkowski, Wojda i Kowalczyk. Za każdym razem jednak czegoś brakowało. Porażka po dobrym spotkaniu, bywa i tak...

Mecz toczył się w przyjaznej atmosferze z głośnym i kulturalnym dopingiem kibiców obu drużyn.

Po meczu powiedzieli:

Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Po dzisiejszym spotkaniu nie zasłużyliśmy na porażkę. Uważam, że postawiliśmy bardzo trudne warunki Bałtykowi. Utrzymywaliśmy się długo przy piłce, konstruowaliśmy akcje, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Zabrakło szczęścia. Obydwa zespoły popełniały błędy no i o tej jeden błąd skuteczniejszy był Bałtyk. Dążyliśmy do wyrównania, mieliśmy swoje sytuacje, no ale zabrakło szczęścia przy strzałach Damiana Wojdy, Błażeja Siłkowskiego, była też piłka odbita od słupka. Po prostu piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki i to nas boli. Chcę pochwalić chłopaków, gra wyglądała bardzo dobrze. W sytuacjach pod presją potrafiliśmy się utrzymać, rozegrać piłkę, dużo walczyć w środkowej strefie boiska o każda piłkę. Mieliśmy swoje problemy: absencje, choroby, kartkę. Widać to było po zmianach. Praktycznie mogłem dokonać dziś tylko dwóch zmian.

Szymon Rychłowski, zawodnik Bałtyku i strzelec bramki: - Nasz styl był dziś bardzo słaby. Nie graliśmy tego co sobie założyliśmy. Mieliśmy zagrać wysoko, szczególnie w drugiej połowie. Niestety Pogoń postawiła nam trudne warunki i był to dla nas bardzo ciężki mecz. Stworzyliśmy sobie dwie dogodne okazje z czego strzeliliśmy jedną bramkę i z tego się cieszymy. Dla nas się liczą 3 punkty a za 2-3 miesiące nikt nie będzie pamiętał stylu.

Galeria zdjęć po meczu Pogoń Lębork - Bałtyk Gdynia