Bezbramkowym remisem zakończył się pojedynek Pogoni z Pomezanią Malbork. Kibice, którzy zdecydowali się odwiedzić lęborski stadion zobaczyli mecz walki.

13. kolejka IV ligi, 21 października 2023, godz. 15
Pogoń Lębork – Pomezania Malbork 0:0

Pogoń: Gołojuch – Klecha, Błażejczyk, Patelczyk, Kowalczyk, Siłkowski, Koniuszy (’88 Formela), Stenka (’77 Rogacki), Kowalkowski (’77 Leszkiewicz), Miotk (’88 Patok), Wojda

Pomezania: Pelcer – Marszałek, Klinkosz, Włoch, Śmietanko (’65 Karczewski), Dryjas, Karniluk (’46 Grabowski), Wesołowski, Latkiewicz, Wąs, Nędza (’70 Rabenda)
żółte kartki: Grabowski, Gucwa (Pomezania)

Pierwsza połowa przebiegła bez klarownych sytuacji dla obu drużyn, chyba że liczyć uderzenie Mateusza Koniuszego na dalszy słupek po którym piłka minimalnie minęła bramkę. Pogoń w tej części gry miała optyczną przewagę, dłużej utrzymywała się przy piłce.

W drugiej połowie obraz gry był podobny, przy czym obie drużyny wypracowały więcej okazji bramkowych. W 55 minucie po kontrze gości Maciej Gołojuch instynktownie wybił piłkę na róg. W 67 strzałem z drugiej linii Pelcara próbował zaskoczyć Błażej Siłkowski. Zakręcona piłka przeleciała jednak 30 centymetrów nad bramką. 


Świetną okazję wypracował w 71 minucie kapitan Michał Kowalkowski. Dośrodkowanie po ziemi wzdłuż linii pola karnego o milimetry nie dosięgnął mając przed sobą pustą bramkę Damian Wojda. Nasz najskuteczniejszy zawodnik miał świetną okazję na gola w doliczonym czasie gry. Uderzona głową piłkę minęła jednak minimalnie bramkę. 

Po meczu powiedzieli:

Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Remis sprawiedliwy. Na pewno jesteśmy zbudowani swoją postawą. Dużo posiadania piłki, konstruowania akcji jedną i drugą stroną, dużo  dośrodkowań. Z tych dośrodkowań niewiele wynikało gdyż skomasowana linia obrony gości radziła sobie z naszymi dośrodkowaniami. Myślę, że było kilka niepotrzebnych strat, które prowokowały szybkie kontrataki Pomezanii. Na szczęście uniknęliśmy utraty gola, bo ciężko by było odrobić tą stratę. Chcieliśmy w końcówce odmienić losy spotkania, zrobiliśmy zmiany, przeszliśmy na inne ustawienie i gdzieś zaryzykowaliśmy. Mieliśmy tą jedną piłkę w końcówce i mało brakowało, bo Damian Wojda uderzył obok słupka. Z 1 punktu jesteśmy zadowoleni. 

Paweł Budziwojski, trener Pomezanii: - To był dla nas bardzo trudny pojedynek. Widać, że gospodarze dobrze grają, wyniki mają nieprzypadkowe, mają dobry zespół. Widać, że trener Bednarczyk to dobrze poustawiał i mieliśmy dużo problemów. Uważam, że z przebiegu gry mecz na remis. Mieliśmy po jednej piłce meczowej z głowy Tomka Grabowskiego gdzie bramkarz z Lęborka świetnie obronił. Z Pogoni Wojda miał kapitalną sytuację. Zawsze mam pokorę jako trener i jest takie piłkarskie powiedzenie „Jak nie uda się wygrać trzeba zremisować”. Ten remis w Lęborku doceniam, trudny teren i remis z dobrą drużyną po zaciętym meczu.   

Galeria zdjęć z meczu: Pogoń Lębork - Pomezania Malbork