Na te 3 punkty kibice Pogoni Lębork czekali bardzo długo. W ostatniej 19. ligowej kolejce roku 2022 Pogoń u siebie pokonała wyżej notowanego Jaguara Gdańsk 1:0. Zwycięską bramkę w 23 minucie zdobył Mateusz Klecha. W końcówce meczu Pogoniści nie wykorzystali rzutu karnego.
19. kolejka IV ligi, 27 listopada 2022 r, godz. 12
Pogoń Lębork – Jaguar Gdańsk 1:0 (1:0)
bramka: 1:0 Mateusz Klecha (’23)
Pogoń: Kolke – Okrój, Romanek, Siłkowski, Kochanek, D. Wojda, Kwaśnik (’83 Iwański), Kowalkowski (’70 Formela), Kajca (’70 Konkel), Klecha (’83 Ronowski), Pawlik (‘90+3 Musuła)
Jaguar: Kamola - Idzikowski, Jadanowski, Duraj, Chojnacki (’82 Pietruszewski), Pietrowski, Santos, Gaszka, Pawlak (’46 Filas), Kankowski (’57 Zalow), Mich
żółte kartki: Pawlik, Konkel – Zalow, Jadanowski
sędziowie: Marcin Skwiot, Mariusz Glazik i Piotr Malinowski
Na te 3 punkty kibice Pogoni Lębork czekali bardzo długo. W ostatniej 19. ligowej kolejce roku 2022 Pogoń u siebie pokonała wyżej notowanego Jaguara Gdańsk 1:0. Zwycięską bramkę w 23 minucie zdobył Mateusz Klecha. W końcówce meczu Pogoniści nie wykorzystali rzutu karnego.
Zwycięstwo z Jaguarem to osłoda bardzo trudnej rundy w której drużyna w październiku i listopadzie notowała słabe wyniki. Przeanalizujmy to co wydarzyło się dziś na stadionie przy Kusocińskiego.
Mecz z Jaguarem był wyrównany a obie drużyny wykreowały dużo sytuacji bramkowych. Ta najlepsza miała miejsce 23 minucie gdy po rzucie rożnym dla Pogoni piłka krążyła w polu karnym gości, by w końcu wpaść na nogę Mateusza Klechy, który celnie uderzył w kierunku bramki a piłka nim wpadła do siatki jeszcze odbiła się od słupka. Ten sam zawodnik kilka minut później mógł podwyższyć wynik. Niestety uderzona z głowy futbolówka minimalnie minęła słupek bramki bronionej przez Kamolę.
Po zmianie stron goście mocno nacierali. Szczególnie widoczny był grający w Jaguarze Brazylijczyk z wielkim doświadczeniem w ekstraklasie Luiz Carlos Santos, czyli Deleu.
W 58 minucie mało brakowało by zawodnik Jaguara Chojnacki nie strzelił bramki samobójczej. Piłka po jego wybiciu przeleciała minimalnie nad bramką. W 69 minucie Klaudiusz Filas uderzył w poprzeczkę Pogoni. W 80 minucie naciskający na bramkarza Szymon Pawlik wywalczył rzut karny dla Pogoni. Egzekwował go Błażej Siłkowski. Niestety bramkarz Jaguara obronił uderzenie naszego zawodnika.
Końcówka meczu to wielki napór na bramkę Pogoni. Udane kontrataki i mądra gra pozwoliła na dowiezienie pozytywnego wyniku do końca.
Po meczu powiedzieli:
Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Przede wszystkim gratulacje dla zespołu, że wygraliśmy dzisiejsze spotkanie z Jaguarem. Oczywiście na pewno będą głosy, że broniliśmy się, że minimalnie wygraliśmy, że mieliśmy szczęście ale temu szczęściu trzeba pomóc, trzeba zostawić bardzo dużo zdrowia na boisku, trzeba walczyć do ostatniej minuty. Mieliśmy swoje okazje żeby podwyższyć wynik a Jaguar miał sytuacje żeby wyrównać i właśnie w tych momentach potrzebne jest szczęście. Żeby szczęściu pomóc trzeba trenować, pracować mocno na treningach i wtedy jest o wiele, wiele łatwiej. Dlatego bardzo ważne jest to zwycięstwo na koniec tej rundy. Mamy nadzieję, że jest to jakiś prognostyk na przyszłość i będziemy mogli przystąpić do okresu przygotowawczego w innych nastrojach i z większymi ambicjami.
Piotr Formela, trener Jaguara: - Mecz od samego początku nie układał się po naszej myśli. Drużyna z Lęborka postawiła wysokie warunki jeżeli chodzi o odbiór piłki w środkowej strefie, zdecydowanie więcej wygrywali pojedynków w powietrzu, zbierali drugie piłki. My w tym aspekcie nie byliśmy najlepsi no i niestety straciliśmy bramkę. W drugiej połowie wyszliśmy z dużo lepszym nastawieniem, gospodarze bronili się w niskim pressingu a my stwarzaliśmy sobie bardzo dużo sytuacji. O wyniku tak naprawdę zadecydowała nasza nieskuteczność. Stworzyliśmy sobie bardzo dużo klarownych sytuacji z których powinny wpadać bramki. W naszej drużynie drzemie duża siła i duża moc jeżeli chodzi o aspekty w grze ofensywnej i jestem zadowolony z drugiej połowy. Wiem na pewno, że moi zawodnicy stanęli na wysokości zadania, no zabrakło tej skuteczności i nad tym na pewno będziemy pracować.