IX. kolejka SKO junior A – 3 maja 2006 r.

Pogoń Lębork – Błękitni Główczyce 12:0 (6:0)
Bramki: Stawikowski 2 (17’, 75’), Bojarski 2 (23’, 79’), Grzybiński 2 (37’, 43’), Kaufmann 38’, Stępień 40’, Kozakiewicz 3 (55’, 58’, 90’), Kraśnik 65’

Pogoń: Wojtowicz (kpt.) – Gniba (46’ Kozakiewicz), R. Walkusz, Grzenkowicz (46’ Joniec), Buczkowski (46’ Czubak) – Bojarski, Żółtowski, Stawikowski, Kaufmann – Grzybiński (46’ Szostak), Stępień (46’ Kraśnik)

Gospodarze rozpoczęli z animuszem i już po pierwszej akcji mogli objąć prowadzenie, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem źle zachował się Mateusz Grzybiński i strzelił obok. Moment później na bramkę uderzał Damian Kaufmann, lecz wywalczył tylko rzut rożny. Po jego wykonaniu w sklepienie słupka z poprzeczką trafił Przemysław Stępień. Kolejne minuty upływają pod znakiem absolutnej dominacji miejscowych. Nie przekładało się to jednak na rezultat spotkania. W końcu w 17. minucie pada bramka – w pole karne piłkę wrzuca „Stefan” Stępień, „Grzybek” strącił ją do Michała Stawikowskiego, a ten po szybkim jej opanowaniu otworzył wynik spotkania. Chwilę po stracie bramki goście wykonywali rzut rożny – dobra interwencja obrońców zainicjowała kontrę, która jednak skończyła się na strachu dla główczycan. Zaraz po tym pada druga bramka dla pogonistów – z rzutu wolnego dogrywa Tomasz Gniba, po raz kolejny piłkę przedłużył „Grzybek”, a do siatki skierował ją Grzegorz Bojarski, lobując bramkarza strzałem głową. Kolejne bramki wydają się kwestią czasu, niestety lęborczanie notorycznie marnowali stwarzane sytuacje, a prym wiódł w tej kwestii Mateusz Grzybiński. W końcu jednak i on się przełamał i w 30. minucie, po wyjściu trzech naszych zawodników na bramkarza rywali, pomyślnie zakończył akcję. Minutę po wznowieniu piłka trafia do Damiana Kaufmanna, ten skręcił obrońcę i kąśliwym strzałem podwyższył prowadzenie. Przed przerwą bramkarz Błękitnych jeszcze dwukrotnie wyjmował futbolówkę z siatki – najpierw po kontrze zakończonej strzałem „Stefana”, a wynik 1. połowy ustalił „Grzybek”, po podaniu Stępnia, uderzając piłkę pod brzuchem golkipera.
Druga połowa była już tylko dobijaniem przeciwnika. W 53. minucie sędzia dyktuje rzut karny dla gospodarzy. Rozochoceni wysokim prowadzeniem pozwolili, aby wykonał go Adam Wojtowicz, a więc bramkarz Pogoni. Jego strzał w środek bramki trafił w nogi bramkarza. Dobry humor po tej interwencji trwał krótko, gdyż bramkę zdobył wprowadzony po przerwie Marek Kozakiewicz. Ten sam zawodnik zdobędzie następnego gola. Później trafiali jeszcze Marcin Kraśnik, drugi raz Stawikowski, również po raz drugi Bojarski, a wynik meczu ustalił, kompletując jednocześnie hat-trick, Kozakiewicz. W ten oto sposób lęborczanie udanie zrewanżowali się Błękitnym za jesienny remis 1:1, który był ogromnym rozczarowaniem. Warto także wspomnieć, że jest to pierwsze dwucyfrowe zwycięstwo juniorów starszych w tym sezonie. Liczymy na kolejne.