13. kolejka IV ligi, 24 października 2020 r., godz. 11

Gedania Gdańsk – Pogoń Lębork 0:1 (0:1)
bramki: 0:1 Siłkowski (’30)

Gedania: Machola – Wroński, Molga, Regliński, Gajewski, Zalewski, Deja, Gorwa (’60 Ziemblewicz), Dejk (‘77 Bławat), Kobyliński, Pisowacki

Pogoń: Labuda – Okrój (’86 Stenka), Siłkowski, Kochanek, Kozerkiewicz, Dobek, Iwański, Kwaśnik (’78 Choszcz, ‘87 Janowicz), Atanacković, Miotk, Formela

żółte kartki: Molga, Deja, Ziemblewicz, Gajewski – Formela, Okrój, Labuda, Kozerkiewicz

sędziowie: Łukasz Buda, Kryspin Skowron i Damian Stosik

Mamy przełamanie! W 13. kolejce IV ligi drużyna Pogoni pojechała do Gdańska by na stadionie przy ulicy Hallera zmierzyć się z wysoko notowaną Gedanią. Po zaciętej walce 3 punkty pojechały do Lęborka. Zwycięskie trafienie zaliczył w 30 minucie spotkania Błażej Siłkowski.

Ból głowy trener Walkusz miał z skompletowaniem defensywy na ten mecz. Z powodu pauzy za żółte kartki nie mógł zagrać filar lęborskiej obrony Przemysław Kostuch. W Gdańsku zabrakło też z powodów zdrowotnych Wojciecha Musuły. Linię obrony tworzyła więc czwórka Okrój-Siłkowski, Kochanek-Kozerkiewicz.

Gospodarze od początku rzucili się do ataku. W przekroju całego meczu mieli 3-4 dogodne sytuacje gdy piłka przelatywała równolegle do linii bramkowej w pobliżu nóg zawodników Gedanie. Raz ktoś kopnął niecelnie, drugi raz ktoś nie zdążył, trzeci raz piłkę złapał dobrze dysponowany Labuda. To były naprawdę groźne sytuacje po których śledzący spotkanie w internetowej relacji widzowie z Lęborka i okolic mogli chwytać się za serce.

Kluczowe akcje meczu miały miejsce w 30 minucie gry. Precyzyjna wrzutka młodego Okroja trafiła do Atanackovicia, który głową celnie uderzył w kierunku bramki Macholi. Ten sparował piłkę do boku na rożny. Do rzutu rożnego podszedł Kwaśnik, a piłkę głową w kierunku bramki celnie uderzył wysoki Błażej Siłkowski. Machola nie miał szans, Pogoń wyszła na prowadzenie! W drugiej połowie mimo wielu ataków gospodarze nie potrafili zmienić wyniku, choć próbowali. Blisko gola było m.in. 82 minucie gdy uderzona piłka z rzutu wolnego przez zawodnika Gedanii trafiła w poprzeczkę. 85 minuta to z kolei główka Atanackovicia obok bramki. Ten zawodnik wcześniej dwukrotnie był bliski strzelenia gola. Zabrakło niewiele…

Ostatnie fragmenty przedłużonego o 5 minut meczu to huraganowe ataki Gedanii. Pogoń jednak mądrze się broniła, próbowała kontratakować i w rezultacie wygrała całe spotkanie. Takie przełamanie w tym trudnym okresie dla drużyny było bardzo potrzebne!

- Bardzo cenny wyjazd i ważne punkty patrząc na naszą sytuację kadrową. W środku obrony zagrali dziś Siłkowski i Kochanek. Ten pierwszy miał przy stałych fragmentach zastępować Kostucha no i po rzucie rożnym Błażej został bohaterem tego meczu – skomentował mecz w Gdańsku trener Waldemar Walkusz. – Gratuluję chłopakom determinacji i walki. Końcówka była nerwowa, nawet bramkarz Machola pojawił pod naszym polem karnym. Wygrana zdecydowanie poprawiła nastroje jakie panowały w zespole po derbach.