XVIII. kolejka SKO młodzików - 09.06.2007 r. 

Jantar Ustka – Pogoń/Trójka Lębork 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Gościłowicz 4’, 2:0 Radoszewski 46’ 

Pogoń/Trójka: KŁOS Michał - FUDALA Michał, BACH Szymon, BULCZAK Paweł - SKIBICKI Krzysztof, BUTOWSKI Norbert, FORMELA Sebastian, MAZURCZYK Paweł, MIELEWCZYK Filip - NACZK Miłosz, TOCHMAN Ludwik

Zmiennicy: CZEKIRDA Dominik, MISZKIEWICZ Gracjan, LICA Tomasz, WRZESIEŃ MARCIN, RUDYK Sebastian, STAROSZ Mateusz, WILCZYŃSKI Adam

Jantar: Misterowicz - Mytyk, Ziobro, Jabłoński, Stępień – Piechowicz, Sitnik, Gościłowicz, Skotnicki – Goliszewski, Radoszewski                        

    Porażką zakończyli swoje ostatnie spotkanie piłkarze Pogoni/Trójki Lębork w rozgrywkach juniorów D Słupskiej Klasy Okręgowej. W Ustce miejscowy Jantar wygrał z naszymi zawodnikami 2:0.

    Podopieczni Andrzeja Małeckiego rozpoczęli mecz bardzo bojaźliwie. Konsekwencją tego była szybko stracona bramka. Z środka pola gospodarze wrzucili piłkę za linię obrony gości. Najszybciej dobiegł do niej zawodnik Jantara - Gościłowicz, który będąc w sytuacji sam na sam z Kłosem nie dał mu szans. Mimo straconego gola lęborczanie częściej byli przy piłce, jednak konstruowane przez nich akcje kończyły się na wysokości pola karnego gospodarzy. Strzelec gola, Gościłowicz, w 20. minucie znalazł się w podobnej sytuacji, jednak minimalnie spudłował. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Zawodnicy Pogoni/Trójki grali dobry dla oka futbol taktyczny i techniczny, ale brakowało strzałów na bramkę, natomiast gospodarze ograniczyli się do gry z kontry. W ostatnim kwadransie meczu uwidoczniła się przewaga miejscowych. W 40. minucie ponownie Gościłowicz znalazł się sam na sam z Czekirdą, który wspaniale wybronił strzał. W 44. minucie Młode Lwy od gola uchroniła poprzeczka. Jednak w 46. minucie Radoszewski płaskim strzałem tuż przy słupku nie dał szans Czekirdzie. Od tego momentu Jantar grał na utrzymanie wyniku i to mu się udało.

Kierownik drużyny, Andrzej Skibicki
Bardzo widoczny był brak w tym meczu kapitana i środkowego drużyny, Julka Myszka. Bez niego nie funkcjonował środek boiska. Gra opierała się na konstruowaniu akcji skrzydłami i to nie wystarczyło. Jak na debiut tych chłopców w lidze i zajęcie przez nich drugiego miejsca to ogromny sukces.