25 kolejka III ligi, 29 kwietnia 2017 godz. 17

Elana Toruń – Pogoń Lębork 3:0 (1:0)
bramki: 1:0 Trojanowski (’28), 2:0 Zagdański (’56), 3:0 Zagdański (’64)

Elana: Piotrowski - Glanowski, A. Tomaszewski( ‘76 Grudziński), Uszalewski, Zagdański (‘83 Piasecki), Aleksandrowicz, Lenkiewicz, Ciach, Stefanowicz(‘92 Hartwich), Trojanowski (‘45 K. Tomaszewski), Krawczun

Pogoń: Szlaga – Górski, Musuła, Szałek, Kochanek, Kajca (’63 Pytlak), Szymański (’46 Wesserling), Sadowski (’63 Janowicz), Słowiński (’72 Wólkiewicz), Wachowiak, Balogun

żółte kartki: Głanowski, Ciach (Elana)
sędziowie: Wojciech Jasiak, Waldemar Wandelewski i Grzegorz Król

Meczem rundy wiosennej spotkanie Elany z Pogonią Lębork okrzyknęli kibice gospodarzy. W Toruniu na stadionie im. Grzegorza Duneckiego spotkały się dwie drużyny z problemami. Elana walkę o awans do II ligi musi raczej przełożyć na kolejny sezon, a Pogoń wciąż znajduje się w ligowej tabeli na pozycji spadkowej. Nic dziwnego, że spotkanie to nazwaliśmy „meczem podwyższonego ciśnienia”. Kibice zarówno Elany i Pogoni od swoich drużyn oczekują znacznie więcej niż to co widzieli w ostatnich meczach. Mecz w Toruniu na żywo był transmitowany przez w internecie przez telewizję KPSPORT.PL. To pierwsza tego typu profesjonalna transmisja z komentatorem w jakiej mogliśmy zobaczyć nasz zespół.

W kadrze Pogoni do składu po perypetiach zdrowotnych wrócił Mateusz Wachowiak. Mecz w Toruniu był szczególny dla Marcina Kajcy. „Kajcyka” pamiętają w Elanie, był serdecznie witany przez zawodników, a spiker zawodów często przypominał toruński epizod w karierze zawodnika.

Mecz niestety toczył się pod dyktando gospodarzy. Na początku meczu głową uderzał Uszalewski a zza pola karnego szczęścia próbowali Tomaszewski i Glanowski. W rewanżu obok bramki Elany główkował Kochanek. W 28 minucie Marcin Trojanowski z linii pola karnego pokonał Macieja Szlagę. Prowadzenie Elany nie załamało Pogonistów. W 33 minucie obok bramki strzelał Wachowiak, a kilka minut później nad poprzeczką technicznie uderza Balogun. Tuż przed przerwą bliski szczęścia był Łukasz Zagdański. Jego strzał skutecznie zablokował Szałek.

W przerwie pokiereszowanego w starciu z zawodnikiem Elany Szymańskiego zastępuje Wesserling. Gospodarze coraz śmielej poczynali sobie na połowie Pogoni, czego dowód dali w 56 minucie. Rajd Lenkiewicza prawa stroną zakończył się wrzutką w pole karne wprost na głowę Łukasza Zagdańskiego, który strzałem głową tuż przy słupku podwyższył prowadzenie. Najskuteczniejszy napastnik Elany po raz kolejny trafił w 64 minucie, wyskakując zza pleców zbyt wolno wracających defensorów Pogoni. Piłka otarła się jeszcze o słupek i wylądowała w siatce. Blisko gola było też w 88 minucie gdy piłka po uderzeniu K. Tomaszewskiego trafiła w słupek.

Pogoń przegrywa i mocno komplikuje sobie i tak trudną sytuacje w tabeli. 3 maja o godz. 17 w Lęborku mecz z Polonią Środa Wlkp. Czas na przełamanie!

Po meczu na konferencji prasowej powiedzieli powiedzieli:

Waldemar Walkusz, trener Pogoni: - Na początku chciałbym pogratulować gospodarzom, wygrał zespół, który był zdecydowanie lepszy. Nie popełnił takich błędów jakie myśmy popełnili. Wynik mógł się skończyć nawet wyżej, 2 razy uratował nas słupek. Elana od początku wyszła zdeterminowana, dużo biegała, dali z siebie dzisiaj wszystko. Nie ma co dyskutować, umiejętności jako zespół mieli wyższe. My mamy jeden cel. Staramy się do końca by w tej III lidze zostać.

Wojciech Musuła, kapitan Pogoni: - Elana zdominowała większość faz meczu. Niestety, nie zdobywamy przynajmniej 1 punktu co było takim naszym minimum. Boli nas to, że nie ma punktów, ale w imieniu drużyny obiecuję, że się nie poddamy, nie ma takiej możliwości.