31 kolejka III ligi, 3 czerwca 2017, godz. 17

Jarota Jarocin – Pogoń Lębork 2:1 (2:0)
bramki: 1:0 Antkowiak (‘8), 2:0 Szewczyk (’40), 2:1 Madziąg (’52)

Jarota: D. Malina – D. Piróg, Ł. Rylukowski, D. Pawlak (’94 D. Najduch), K. Matuszak, M. Molewski (‘95 D. Krzyżaniak), C. Nnamani (’65 J. Pacyński), P. Skokowski, P. Garbarek, H. Antkowiak, F. Szewczyk (86' M. Dunaj)

Pogoń: P. Labuda – M. Wesserling, W. Musała, M. Szałek, A. Kochanek (‘13 M. Stankiewicz), M. Szymański (’72 P. Pytlak), Kajca (‘55 F. Słowiński), J. Balogun, Ł. Kłos (’78 D. Wólkiewicz), M. Wachowiak, M. Madziąg

żółte kartki: Szewczyk, Pawlak, Molewski – Słowiński, Pytlak
sędziowie: Maciej Lanckowski (Toruń) – Marcin Sadowski, Łukasz Bania

Bez punktów do Lęborka z dalekiego Jarocina wróciła po 31 kolejce III ligi drużyna Pogoni. W pierwszej połowie dominacja Jaroty nie podlegała dyskusji. Wtedy też padły dwie bramki dla gospodarzy. Druga połowa to z kolei dobra gra naszego zespołu udokumentowana bramką kontaktową Madziąga. Gonitwa za pozytywnym rozstrzygnięciem spotkania przyniosła wiele groźnych sytuacji wypracowanych przez Pogoń. Wynik niestety nie uległ zmianie.

W Mecz dobrze weszli gospodarze. W 7 minucie Szewczyk wykończył strzałem sprzed pola karnego akcję prawą stroną a piłka minęła blisko bramkę. Zakończyło się na rzucie rożnym z którego zaraz padł gol. Odchodzące dośrodkowanie Skokowskiego, zgrywa piłkę Garbarek pod nogi najlepszego strzelca Jaroty Huberta Antkowiaka. Ten z problemami, ale opanował piłkę i uderzył z prostego podbicia w środek bramki, na tyle silnie, że Labuda nie miał szans na interwencję.

Już w 13 minucie pierwsza zmiana w składzie Pogoni. Z powodu urazu Kochanka zastępuje Stankiewcz. Tymczasem gospodarze dalej nacierają. Dośrodkowanie Skokowskiego i strzał Garbarka instynktownie broni Labuda. To była bardzo groźna sytuacja zespołu z Jarocina. W rewanżu niecelnie obok bramki główkuje Balogun, a strzał z dystansu Szymańskiego sprawił wiele trudności bramkarzowi Jaroty. Swoją szansę miał też Wachowiak. 22 minuta to kolejna kapitalna szansa dla Jaroty. Dośrodkowanie Skokowskiego i strzał głową Antkowiaka z czystej pozycji przelatuje nad bramką Labudy.

Ostatnie 5 minut to wielki napór gospodarzy. Na 2:0 w 40 minucie podwyższa Filip Szewczyk. Precyzyjne zagranie za linię obrony, Labuda nie wyszedł do rywala, a Szewczyk spokojnie wyczekał na piłkę i po koźle uderzył głową z najbliższej odległości. Jeszcze przed przerwą groźnie atakował duet Antkowiak – Molewski, a strzał Szewczyka z 16 metrów minimalnie przeleciał obok bramki. Za próbę wymuszenia karnego żółty kartonik ogląda Szewczyk. Mocno dyskutujący jego kolega z drużyny Pawlak także ukarany jest kartką tego koloru.

Druga połowa to metamorfoza zespołu Pogoni. Bramkę kontaktową na 2:1 strzela 52 minucie Mateusz Madziąg. Dośrodkowanie z lewej strony boiska. Obrońca Jaroty źle obliczył tor lotu piłki co wykorzystał nasz młody napastnik uderzając z ostrego kąta z woleja w okienko bramki Maliny. To było piękne i precyzyjne uderzenie z pierwszej piłki.

Ostatnie 30 minut to dominacja Pogoni i wiele wypracowanych sytuacji bramkowych. Po środkowaniu Kłosa odwrócony plecami do bramki Szałek strzela tuż przy słupku. Z kolei uderzenie Baloguna łapie Malina. 90 minuta to akcja Baloguna i strzał Wólkiewicza w ostatniej minucie zablokowany przez obrońcę Jaroty. Piłkę meczową miał w 3 minucie doliczonego czasu gry Balogun. Dobre dośrodkowanie z lewej strony boiska, do strzału szykował się Balogun, lecz nieszczęśliwie przeszkodził mu w tym Wólkiewicz.

Za tydzień w niedzielę 11 czerwca o godz. 17 w Lęborku bardzo ciekawe spotkanie z kandydatem do awansu Gwardią Koszalin.