JUNIOR „C" - 06.09.2008r. godz. 13:00 - Stadion w Korzybiu

GKS Kępice - LKS POGOŃ / UKS TRÓJKA Lębork 0:3 (0:1)

  • 0:1 - 4' Miszkiewicz,
  • 0:2 - 63' Lica,
  • 0:3 - 80' Bulczak.

Pogoń/Trójka: KŁOS Michał - SKIBICKI Krzysztof, BACH Szymon, BULCZAK Paweł - RUDYK Sebastian, BRZESKI Arkadiusz, BUTOWSKI Norbert, MISZKIEWICZ Gracjan, MIELEWCZYK Filip - FORMELA Sebastian, NACZK Miłosz.

Zmiennicy: CZEKIRDA Dominik, LICA Tomasz, WILCZYŃSKI Adam, STOLICKI Emil, RAGUZA Mateusz, STAROSZ Mateusz.

GKS Kępice: Domaszk Ł. - Domaszk K., Rachwalski, Orłowski, Lubiński - Dwulit, Poniński, Stolc, Rakoczy - Jachna T., Sieradzki.

Zmiennicy:
Majewski, Janowicz, Fiszbak, Jachna O., Płaskonka, Pelowski.

W ramach Słupskiej Klasy Okręgowej Junior C, w Korzybiu piłkarze GKS Kępice podejmowali Pogoń/Trójkę Lębork. Lęborczanie byli faworytem tego spotkania.

Początek meczu należał do gości. Przycisnęli oni miejscowych, czego efektem był gol zdobyty w 4 minucie przez Miszkiewicza. Zachował on najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu podbramkowym. W 10 minucie groźnej kontuzji doznał Naczk. Zawodnik pierwszej jedenastki z Lęborka nie wystąpi już w meczach rundy jesiennej. Przy prowadzeniu 1:0, wydawałoby się, że kolejne gole dla Pogoni/Trójki będą tylko kwestią czasu. Tak jednak nie było. GKS bardzo umiejętnie rozbijał ataki gości, jednocześnie kilkakrotnie groźnie kontratakując. Do przerwy skromne jednobramkowe prowadzenie naszych zawodników.

Druga część meczu rozpoczęła się od ataków gości. Już pierwsza akcja zakończyła się podyktowaniem rzutu karnego przez sędziego. Pewnie wykorzystał go Kłos. Prowadzący zawody dopatrzył się jednak zbyt szybkiego wbiegnięcia w pole karne pozostałych graczy i nakazał powtórkę. Drugiej szansy Kłos nie wykorzystał, uderzając wprost w bramkarza. Po tej sytuacji na boisku było nieco nerwowo. Gra toczyła się w środkowej części boiska, aż do 63 minuty. Strzał na bramkę Domaszka oddał aktywny w tym meczu Miszkiewicz. Bramkarz gospodarzy obronił, wybijając piłkę przed siebie. Najszybciej dobiegł do niej chwilę wcześniej wprowadzony do linii ataku Lica i zdobył drugiego gola. Od tego momentu miejscowi odkryli się, a lęborczanom grało się łatwiej. Na minutę przed zakończeniem spotkania sędzia drugi raz w meczu wskazał na wapno. Do wykonania podszedł Skibicki. Strzelił zbyt lekko i bramkarz ponownie wyszedł z opresji obronną ręką. W ostatniej akcji zawodów Skibicki zrehabilitował się. Dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Bulczaka, który ustalił wynik meczu na 3:0, zdobywając swoją pierwszą bramkę w historii występów na pełnowymiarowym boisku.