26 kolejka IV ligi Pomorskiej R-GOL.com, 4 maja 2014r., godz. 13

Bytovia II Bytów – Pogoń Lębork
bramki: 0:1 Ilanz (‘4), 0:2 Labuda Paw (‘90+3)

Pogoń: Labuda – Musuła, Jasiński, Żmudzki B. Wesserling – Stankiewicz (’72 Bach), Byczkowski (’87 Labuda Paw.), Sychowski (’82 Miszkiewicz), Morawski, Łapigrowski, Ilanz (’89 Fudala)

Drutex Bytovia II: Laskowski – Galikowski, Cybula (‘53 Rachwał), Sobisz (’78 Stenka), Chojnacki (‘87 Król), Toczek, Niedzielski, Kajca, Balogun Kayode, Bojas

żółte kartki: Labuda, Wesserling, Fudala, Sychowski

W świetnych nastrojach z Bytowa wróciła drużyna seniorów Pogoni, który pokonała Bytovię II 2:0. Wygrana cieszy tym bardziej, że w drużynie gospodarzy zagrało 6 zawodników z kadry pierwszego zespołu, a dwóch z nich tj. Jakub Bojas i Joshua Balogun Kayode zagrali dzień wcześniej po 45 minut w meczu 2 ligi Rozwój Katowice – Bytovia.

Mecz rozpoczął się dla nas bardzo dobrze. Już w 4 minucie Arek Byczkowski dograł do Bartka Żmudzkiego, który z lewej strony dobiegł do linii końcowej i precyzyjnie wrzucił w pole karne wprost na głowę Sylwestra Ilanza. "Ili" nie ma w zwyczaju marnować takich sytuacji i zdobył 27 gola w sezonie. Przyglądający się na trybunach zawodom trener Paweł Janas wtedy już wiedział, że jego zaplecze będzie miało w tym meczu ciężko. Kilkanaście minut później żółtą kartkę za wybicie piłki poza polem karnym otrzymuje nasz bramkarz Patryk Labuda. Rzut wolny dla gospodarzy był najgroźniejszą akcją w tej połowie. Piłka po mocnym uderzeniu trafia w słupek.
- Mecz ułożył się dla nas fantastycznie, szybko zdobyliśmy bramkę, początek należał do nas, choć od 20 minucie oddaliśmy nieco pola gospodarzom - relacjonuje spotkanie trener Pogoni Sobiesław Przybylski. - Druga połowa to także wzajemne ataki, to jednak my byliśmy skuteczniejsi.

W doliczonym czasie gry Paweł Labuda otrzymał piłkę z prawej strony od Bacha i mierzonym strzałem strzelił obok bramkarza.
- Chciałbym podziękować całemu zespołowi, zostawili serce i dużo zdrowia. Udało nam się wygrać 3 mecz z rzędu, jeżeli można mówić o jakieś serii to ostatnie 4 mecze nie przegraliśmy. Dziś widziałem drużynę jako jedność. Starsi pomagali młodszym, każdy czuł się odpowiedzialny za wynik i grę, chciałbym aby takie mecze graliśmy zawsze - dodał trener Przybylski.